NACJONALIZM !
Jeżeli
naród zrezygnuje z nacjonalizmu, stanie do walki z siłami
kosmopolitów bezbronny i walkę tę z pewnością przegra.
Roman
Dmowski napisał
w “Myślach
nowoczesnego Polaka “,
że do najistotniejszych cech, jakie winny charakteryzować elity
narodowe należą:
”…siła
przywiązania do idei Ojczyzny, gotowość ponoszenia ofiar na cele
publiczne, bez domagania się za to osobistych korzyści. Ten wyższy,
szlachetniejszy rodzaj patriotyzmu można nazywać nacjonalizmem”.
Zasadnicze
cechy nacjonalizmu.
Zakres
pojęciowy nacjonalizmu jest znacznie szerszy niż patriotyzmu, który
jest umiłowaniem ojczyzny i narodu, ojczystej kultury i historii.
Patriotyzm nie zawiera w sobie krytycyzmu, nie analizuje i nie ocenia
żadnych kwestii związanych z życiem i funkcjonowaniem narodu w
ojczyźnie, czyli nie wyciąga wniosków mogących konstruktywnie
kształtować rozwój własnej państwowości – spełnia te funkcje
nacjonalizm. Jest patriotyzm uczuciem miłości do ojczyzny i narodu
z całym dobrodziejstwem inwentarza, z jego wszystkimi zaletami i
wadami, a nawet szerzej – jest uczuciem miłości do społeczeństwa,
czyli do narodu z mniejszościami wpływającymi pozytywnie i
negatywnie na całokształt tych wszystkich spraw, które tworzą
obraz ojczyzny i państwa.
Nacjonalizm
zawiera w sobie patriotyzm, ale wyzbywa się jego sentymentalizmu.
Nacjonalizm analizuje, poddaje krytycznej ocenie wszystko to, co
tworzy obraz ojczyzny, narodu i w końcu państwa. Jest racjonalnym
myśleniem o narodzie i państwie. Pracuje nad wyborem najlepszej
drogi dla rozwoju narodu i państwa. Stara się wynieść naród i
państwo na wyższy poziom rozwoju i zagwarantować maksimum
bezpieczeństwa we wszystkich sferach funkcjonowania narodu i
państwa.
Nacjonalizm,
ponieważ odnosi się do nacji, szanuje inne narody i państwa, dąży
do pokojowej koegzystencji z nimi. Szanuje i uznaje prawa mniejszości
narodowych żyjących w obrębie państwa, ale pod warunkiem, że
mniejszości te nie uzurpują sobie prawa do przejmowania kontroli i
władzy nad rdzennym narodem i nie dążą do jego eliminacji w
jakiejkolwiek sferze funkcjonowania organizmu państwowego.
Nacjonalizm
a religia
Polski
nacjonalizm miał charakter narodowo-katolicki. Był związany z
wartościami kultury łacińskiej, a więc i religii katolickiej.
Zawsze szczególną wagę przywiązywał i przywiązuje do
zasad etyki i moralności (nie tylko w aspekcie religijnym, ale
szerszym, humanistycznym), które według polskiego nacjonalizmu
muszą stanowić niepodważalny fundament dla wszelkich rozważań
ekonomicznych, ponieważ właśnie one (etyka i moralność) nadają
polityce ekonomicznej wymiar ludzki i racjonalny sens.
Polski
nacjonalizm nie może zajmować bezkrytycznego stanowiska wobec
hierarchii Kościoła katolickiego w Polsce. Od przełomu lat
1970./80. hierarchia polskiego Kościoła ulegając wpływom
elementów liberalno-globalistycznych świata zachodniego, których
ideologie i działania zmierzają do zniszczenia narodowych państw i
ich kultur, nie tylko nie wspiera narodowych wysiłków Polaków, ale
przechodzi coraz wyraźniej na pozycje liberalistyczne, co znajduje
wyraz w faktach i wypowiedziach relatywizujących nawet treści
religijne.
Między
polskim Episkopatem i Polskim Narodem trudno doszukiwać się więzi
bazujących na patriotyzmie, a tym bardziej na nacjonalizmie.
Episkopat nie podejmuje żadnych wysiłków na rzecz odbudowy
narodowej świadomości Polaków, na rzecz obrony Polski, Polskości
i Polaków. W sytuacji, w której Polski Naród pozbawiony został
całkowicie własnych mediów przez elementy rządzące, polski
Episkopat nie czyni dla Narodu Polskiego niczego, mając do
dyspozycji własne kościelne media.
Paradoksalnie
dzisiaj, bardziej niż w czasach socjalistycznej PRL, potrzebne są
wśród księży postawy godne ks. Jerzego Popiełuszki. Postawy
niezachwiane w swojej katolickiej posłudze, ale które winny
obejmować Naród i Jego Państwo. Katolicki internacjonalizm –
budujący wspólnotę duchową (filozoficzną) katolickich narodów –
powinien wyrażać się wsparciem dla współczesnego nacjonalizmu
rozumianego i pojmowanego jako filozofię budowy własnej narodowej
państwowości przy zachowaniu szacunku dla takich samych praw innych
narodów.
Dlaczego
jestem nacjonalistą?
Otóż
uważam, że do stawienia skutecznego oporu nacjonalizmowi
żydowskiemu w Polsce (w istocie mamy do czynienia z żydowskim
szowinizmem, inaczej syjonizmem) – nie oszukujmy się, występuje
on z rosnącą siłą, od co najmniej dwustu lat -, nacjonalizmowi
niemieckiemu w ramach UE (nie ma większego znaczenia, że jest on
inspirowany przez kręgi żydowskie w NRF?) oraz nacjonalizmowi, a
właściwie szowinizmowi unii europejskiej niezbędna jest siła
podobna do nich w swej zasadniczej treści. Niezbędny
jest rodzimy, silny polski nacjonalizm.
Osłabianie
sił polskiej reakcji, czyli osłabianie, likwidacja polskiego
nacjonalizmu trwa od dwustu lat i dziś szczególnie przybiera na
sile.
„Patriotyzm
tak, nacjonalizm nie” –
głoszą głupcy i wrogowie Polski i nie brak ich nawet wśród
dostojników polskiego Kościoła. Pojawiają się także i tacy,
którzy chcieliby eliminacji patriotyzmu, widząc w nim zagrożenie
dla tworzenia państwa wieloetnicznego.
Polskim
patriotą można sobie być wszędzie, w Polsce, w Ameryce, na
Grenlandii, ale czy coś z tego patriotyzmu dla Polski wyniknie?
„Polska
będzie katolicka, albo nie będzie jej wcale”
– jest to często przytaczana myśl prof. F.Konecznego. Czy jednak
jest ona słuszna? Przyglądając się polityce Kościoła na
przestrzeni jego dziejów należy stwierdzić, że polityka ta w
pierwszym rzędzie realizowała interesy Kościoła, najpierw Rzymu,
potem Watykanu.
Jedynymi
sprzymierzeńcami polskiej polityki narodowej, polskich interesów,
możemy być tylko my sami, my Polacy – i to tylko jeśli sami
skutecznie zadbamy o własną świadomość narodową, historyczną i
polityczną.
Logika
niniejszego wywodu znajduje niestety potwierdzenie także w aktualnej
polskiej rzeczywistości. Nacjonalizm w Polsce jest blokowany i
zaciekle tępiony – trwa to nieprzerwanie od 1926 r., a co dzieje
się z naszą Ojczyzną, każdy uczciwy i myślący Polak widzi.
Nacjonalizm,
czy kosmopolityzm?
Już
samo pojawienie się terminu nacjonalizm (lub narodowy) wywołuje nań
wściekłe ataki będące próbą deprecjonowania, ośmieszania i
jednocześnie traktowania go, jako nawoływania do jakiś rzekomych
zbrodni. Głoszących potrzebę wskrzeszenia polskiego nacjonalizmu
odsądza się od czci i wiary, uważa za głupców i zarazem za
przestępców.
Spróbujmy,
zatem wyciągnąć wnioski z faktu powszechnego medialnego negowania
i odrzucania polskiego nacjonalizmu. Kto i jakie siły polityczne za
tym stoją?
Prawdziwe
niebezpieczeństwo tkwi gdzie indziej. Co zrobić z tymi wszystkimi,
którzy i za pieniądze, i z przekonania atakują próby podniesienia
polskiego nacjonalizmu, ponieważ sami są reprezentantami obcych
nacjonalizmów i szowinizmów: unio-europejskiego, szeroko pojętego
wewnętrznego tzw. polskich Żydów i zawodowych filosemitów oraz
niemieckiego. Mamy też w Polsce reprezentantów innych antypolskich
sił, amerykańskich (USA), brytyjskich, francuskich (z każdym z
tych nacjonalizmów powiązany jest szowinizm żydowski), które
również rozgrywają swoje interesy i Polska mówiąca językiem
interesów własnych obywateli stanowi dla nich poważną przeszkodę
(gospodarczą i polityczną).
Tak,
więc blokowanie
polskiego nacjonalizmu leży w interesie naszych wrogów i odbiera
Polsce możliwości już nawet nie prezentowania i realizowania, co w
ogóle definiowania własnych narodowych i społecznych interesów –
własnej polityki.
Przeciwieństwem
nacjonalizmu jest kosmopolityzm. O ile, nacjonalizm jest doktryną
przyporządkowaną interesom narodu, o tyle kosmopolityzm nie uznaje
go jako czynnika wiodącego w państwie. Według kosmopolity, jeśli
już państwo ogranicza się do społeczeństwa (naród +
mniejszości) posługującego się tym samym językiem, to musi być
obywatelskie (czyli otwarte na wieloetniczność), nie narodowe.
Jeżeli
zatem, nacjonalizm służy interesom narodu, a kosmopolityzm jest tym
interesom przeciwny to znaczy, że wszystkie siły kosmopolityczne
zwalczające nacjonalizm mają na względzie realizację własnych
interesów, które stoją w sprzeczności z dobrem rdzennego narodu,
jak i społeczeństwa w państwie. Mamy, więc twardą walkę o byt i
o życie między narodem, a siłami mu przeciwnymi,
przeważnie reprezentującymi interesy wąskich grup światowego
kapitału, nie koniecznie i nie wyłącznie interesy jakiejś
mniejszości etnicznej. Jest, więc kosmopolityzm doktryną
zwalczającą nacjonalizm, pozostającą na służbie wszystkich
wrogów narodu.
Kosmopolityzm,
w oczywisty sposób, powiązany jest z liberalizmem i z globalizacją,
czyli z walką egoizmów, gdzie wygrywają najsilniejsi. Przyznanie
się do kosmopolityzmu jest przyznaniem się do otwartej wrogości
wobec własnego i wobec innych narodów.
Porzucenie
myślenia kategoriami narodu i państwa i przejście na pozycje
kosmopolityczne, internacjonalne, liberalne, globalne, do czego
wszelkimi sposobami zachęcają nas i wymuszają na nas indoktrynacją
w ramach oświaty i poprzez media wrogie Polakom (wrogie również
wobec innych narodów) siły realizujące własne szowinizmy, skończy
się likwidacją naszego państwa i w końcu agonią polskiej
kultury. Naród
bez własnej kultury zacznie się wtapiać w silniejsze nacje.
Kultura bez kapitałowego wsparcia ze strony własnego narodu nie
może się rozwijać. Kapitał narodowy polski prawie nie istnieje i
materialny byt narodu jest dziś poważnie zagrożony (jest to m.in.
przyczyna regresu demograficznego).
Postawmy, zatem sobie pytanie, czy chcemy być narodem, czy nie? Czy rezygnujemy z państwowego bytu Polski gardząc przyszłymi pokoleniami zrodzonymi jeszcze przez kurczący się liczebnie naród Polaków?
Jeżeli
naród zrezygnuje z nacjonalizmu, stanie do walki z siłami
kosmopolitów bezbronny i walkę tę z pewnością przegra.
Dariusz
Kosiur - PAC.
PS.
Wiemy, że wyruszyliśmy właśnie w drogę z której nie ma powrotu, ale chcielibyśmy tutaj w tym miejscu zacytować największego człowieka (naszym zdaniem oczywiście), który chodził po tej ziemi w XX wieku :
"Jestem nawet wdzięczny Einsteinowi i innym dlatego, że przez ich błędne teorie poprowadzili oni ludzkość z daleka od tej niebezpiecznej ścieżki, którą ja poszedłem." - Nikola Tesla PRAWDZIWY GENIUSZ
Zakończymy tą grafiką :
Symbole przez nas stosowane na stronie :
Bogodar – Symbolizuje stały patronat Niebieskich Bogów, którzy obdarzają ludzi Starą Prawdziwą Mądrością i Sprawiedliwością. Symbol ten jest szczególnie czczony przez Kapłanów-Opiekunów, którym Niebiańscy Bogowie powierzyli chronić Najwyższy Dar – Niebiańską Mądrość’.
A na dole :).
Komentarze
Prześlij komentarz